Ikona witryny RejsRejsRejs

Dzika podróż do Ugandy z parkami narodowymi i kampanią wyborczą

Afryka Uganda Wild Boar Travel

Dzika podróż do Ugandy z parkami narodowymi i kampanią wyborczą jest napisany przez Jakub Gowland Jørgensen

Kiedy przyjeżdżasz do parków narodowych, a do tego masz kampanię wyborczą

„I ganda, U ganda?”, „O tak, ja ganda!”

Bezczelność rozprzestrzenia się na małej werandzie przed chatą palową, gdzie obozowałem z moim przyjacielem Thomasem. Jedziemy do Uganda. Siedzimy z sokiem whisky w dłoni i patrzymy na Kanał Kazinga pośrodku Parku Narodowego Królowej Elżbiety. Jesteśmy blisko granicy z mniej demokratyczną Republiką Konga.

Przybyliśmy Kenia W Rwandzie było dużo smutku, ale uczucie, że Uganda jest tylko wisienką na torcie, rozprzestrzenia się wraz z przyjemnym ciepłem i naturalnymi scenariuszami, które rozwijają się przed chatą. Lubię Ugandę, tak, ganda!

Plan A - i plan B.

Ciesząc się widokiem na park narodowy, rozmawialiśmy o planie A - i B.

Wolelibyśmy nie być w żadnym mieście w chwili, gdy ku naszemu zdziwieniu odbyła się kampania prezydencka. I wybory samorządowe. Oraz wszelkiego rodzaju inne procesy demokratyczne, o które Tunezyjczycy i Egipcjanie walczyli w tych samych dniach swoim życiem podczas tego, co później stało się znane jako Arabska Wiosna.

Podczas naszej podróży do Ugandy byliśmy w trakcie kampanii wyborczej. Jednak sprawy nie potoczyły się tak źle, jak dalej na północ, gdzie miała wybuchnąć Arabska Wiosna. Gdyby sytuacja w Ugandzie zrobiła się zbyt napięta, naszym planem awaryjnym było dotarcie do Rwandy lub do byłej stolicy Ugandy, Entebbe, gdzie znajdowało się lotnisko.

Ale do tej pory widzieliśmy tylko wiele radosnych parad kampanii, kapryśne plakaty wyborcze z wyraźnymi symbolami, aby analfabeci również mogli być zaangażowani, a także dużo optymizmu jaskiniowego, ciekawości i życzliwości.

Wybierz się na safari w Ugandzie - zobacz oferty podróży tutaj

Prezydent w białym kapeluszu

Widzieliśmy sporo miejscowych kobiet, które były więcej niż biegłe w równoważeniu swoich paczek goździków do góry nogami. Ale to kolejne nakrycie głowy okazało się tutaj ważne.

Większość Ugandyjczyków okazała się dość żartować ze swoim prezydentem Musevenim, który był u władzy przez 25 lat i konsekwentnie nosił biały kapelusz na plakatach.

Jako prezydent zjednoczył wiele plemion i królestw, spowodował wyraźny wzrost i, między innymi, zapewnił prawa kobiet na konserwatywnej północy.

Z pomocą organizacji dawców zmusił epidemię AIDS na kolana - do czasu, gdy przybyli Amerykanie i rząd George'a W. Busha i zażądali, aby niechrześcijańskie rozmowy o prezerwatywach ustały, gdyby biedny kraj chciał pieniędzy. Następnie liczba chorych ponownie wzrosła, ale do poziomu niższego niż gdzie indziej w regionie.

Praca misjonarska wciąż wymaga ofiar.

Przeczytaj więcej o podróży do Ugandy - kolorowego kraju

Podczas podróży do Ugandy spotkasz najniebezpieczniejsze zwierzęta Afryki

Po fenomenalnym posiłku na świeżym powietrzu i zimnym Nilu Special serwowanym przez niezwykle sympatyczną i sprawną ćmę, która nazywała się Bunny, musieliśmy spędzić noc w chatce na palach.

Nie pozwolono nam iść tam samemu z jadalni, ponieważ najgroźniejsze zwierzę Afryki wychodzi wieczorem z kanału, powiedział nam. Wypasać. Nie brzmi to tak groźnie, pomyśleliśmy i przepędziliśmy 50 metrów do kabiny o zmierzchu. Potem podszedł Królik i zapytał, czy chcemy zobaczyć zwierzę, hipopotama?

Z przyspieszonym tętnem wczołgaliśmy się do łóżek pod moskitierami i wkradły się odgłosy nocy. Wszystkie rodzaje dźwięków mieszały się, aż nagle zabrzmiało to tak, jakby na zewnątrz czaił się przerośnięty koń o niezwykle głębokim głosie i chciał przejąć całą orkiestrę. A kiedy się zaczęło, inni też zaczęli, nieco dalej.

Siekające bbbbppprrrruuuhhhhuuuhhh… I oto było - może 20 metrów od naszej jadłodajni parskało, zwierzę, które w ciągu ostatnich kilku lat zabiło pięciu miejscowych w parku narodowym. Między innymi dlatego, że ciężkie zwierzę łatwo wpada w panikę, a tym samym kosi ludzi w drodze do kanału.

Brzmiało to zupełnie nienaturalnie, jakby do sąsiedniej chaty wprowadził się gotycki potwór z przeszłości. Ale to był po prostu nasz nowy przyjaciel, opancerzony koń z rzeki, nie był to najlepszy sen, jaki dostaliśmy, ale doświadczenie Afryki w jej najlepszym wydaniu, tak sowicie to rekompensowane.

Następnego dnia zobaczyliśmy piękne zwierzęta w swobodnym ujeżdżeniu, a kiedy nad rzeką pojawił się mały hipopotam, podniecenie nigdy się nie kończyło. Tak jak wtedy, gdy spotkałem ich na swoim safari w Tanzanii.

Poznaj dziką przyrodę Ugandy - zobacz oferty turystyczne tutaj

Kanał Kazinga – spotkanie ze słoniami podczas naszej podróży do Ugandy

Następnego dnia znów usiedliśmy na werandzie. Widzieliśmy lwy ścigające świnie sawanny i żeglujące po kanale Kazinga, gdzie można zbliżyć się do krokodyli nilowych, bawołów i ptaków w różnych kolorach i rozmiarach.

Chociaż byliśmy na równiku, pogoda była przyjemna, ponieważ większość Ugandy leży dość wysoko na płaskowyżu wschodnioafrykańskim na wysokości około 1.100 metrów nad poziomem morza. havet.

Nie mniej, byliśmy podekscytowani. A kiedy z drugiej strony obozu rozległy się trąby, musieliśmy oczywiście wyjść, żeby zobaczyć, co to jest.

Stado od 60 do 70 słoni przebiło się przez przesłanie po drugiej stronie małego obszaru bagien, a my mogliśmy stać i podziwiać to wszystko z klifu. Rzadko kiedy widywano wydajniejszy i bardziej elegancki zespół do usuwania drzew.

                                                                 

Czy wiedziałeś: Oto 7 miast z najlepszą kuchnią na świecie według milionów użytkowników serwisu Tripadvisor!

7: Barcelona w Hiszpanii
6: Nowe Delhi w Indiach
Zdobądź natychmiast cyfry 1-5 zapisując się do newslettera i zajrzyj do maila powitalnego:

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.

                                                                 

Las nieprzenikniony Bwindi

Przed przybyciem do Parku Narodowego Królowej Elżbiety wspięliśmy się na nieprzenikniony las Bwindi, który zasługuje na swoją nazwę jako „nieprzenikniony las” i tutaj stanęliśmy twarzą w twarz z niektórymi z ostatnich górskie goryle na świecie.

Musieliśmy trzymać się siedem metrów od gigantycznych małp, ale nie znały granicy, kiedy uważały nas za część stada. W końcu najciekawsi wspięli się na drzewa przed nami i usiedli, patrząc na nas, spokojnie się śmiejąc. Spotkanie z gorylami górskimi było niezwykle fascynujące, mega trudne i zupełnie dzikie.

W następnych dniach wędrowaliśmy po wulkanach, widzieliśmy źródło Nilu w Jinja, a przede wszystkim powitaliśmy ponownie wybranego prezydenta Yoweri Museveni, który jechał ulicami stolicy Kampali w obowiązkowym białym kapeluszu.

Była z żoną, również w białym kapeluszu.

Znajdź loty do Ugandy tutaj

Podczas podróży do Ugandy poznasz najprzyjemniejszych ludzi na świecie

To była dość pokojowa kampania prezydencka, więc dramaty pojawiały się głównie na ekranie Egipt.

Nam z kolei udało się porozmawiać z wieloma miejscowymi, którzy ze swoją solidną życzliwością, otwartością i doskonałym angielskim muszą być kandydatami na jeden z najprzyjemniejszych spacerów ludowych na świecie. Miejscowi sprawiają, że podróż do Ugandy jest jeszcze lepszym przeżyciem.

Uganda jest teraz na mojej liście Ulubione miejsca na świecie kraj, którego powinieneś doświadczyć - I ganda, U ganda?

Zobacz oferty podróży do Ugandy i Kenii tutaj

Zamknij wersję mobilną