sztandar amisolowy
RejsRejsRejs » Destynacje » Europa » Grenlandia » Grenlandia - moje największe doświadczenia w krainie mężczyzn
Grenlandia

Grenlandia - moje największe doświadczenia w krainie mężczyzn

Grenlandia - Domy - Podróże
Grenlandia jest niesamowicie piękna. Jeśli dopiero zaczynasz podróżować w innym i całkowicie wyjątkowym celu podróży, udaj się do krainy ludzi.
salzburgerland, baner, 2024, 2025, urlop na nartach, podróżeKonkurs viva cruises 2024

Grenlandia - moje największe doświadczenia w krainie mężczyzn jest napisany przez Lene Kohlhoff Rasmussen.

Podróż do góry lodowej Grenlandii

Dlaczego Grenlandia?

Zawsze fascynowało mnie czytanie o tubylcach daleko na północy; mniej więcej w czasie, gdy wielcy polarnicy brali udział w długich i ciężkich wyprawach saniami. I bawiłem się w towarzystwie wszystkich kapryśnych losów z opowieści Jørna Riela.

Gdy tylko nadarzyła się okazja, szukałem pracy Grenlandia. W marcu 1999 roku wysłałem cały swój dobytek do Aasiaat, położonego w południowej części zatoki Disko, na dużym archipelagu 350 kilometrów na północ od koła podbiegunowego.

Miasto liczy około 3200 mieszkańców i jest położone na wyspie o wymiarach 8 x 3 km. Mieszkałem na Grenlandii przez trzy lata i przez pierwsze dwa lata pracowałem w Boligselskabet INI w oddziale w Aasiaat. Później przeniosłem się trochę dalej na południe do Sisimiut.

Grenlandia Rodebay Travel

Inna praca

Mój pierwszy dzień w pracy nadal mam bardzo wyraźnie w pamięci. Kiedy oprowadzano mnie po biurze, pojawił się jeden z miejskich malarzy i mój nowy szef Per przedstawił nas sobie nawzajem. Malarz Lars opuścił Danię jako młody człowiek, kiedy na Grenlandii można było zarobić mnóstwo pieniędzy dla rzemieślników.

Teraz był tam zatopiony i mieszkał z pudełkiem piwa i pijaną Grenlandczyką, z którą codziennie się kłócił. Jego potargane włosy kręciły się na wszystkie strony, podobnie jak zarost. Ubrania były kiedyś białe i świeżo uprane, ale żółta, zaschnięta plama na spodniach świadczyła o tym, że było to dawno temu.

„Czy taka dziewczyna może zostać projektantem budynku?” - zapytał mojego szefa. W międzyczasie obnażył ostatnie dwa żółte kły, które zostawił w górnej części pyska.

„Tak, musimy też nadążać za duchem czasu” - odpowiedział Per. - Musisz ją powitać.

- Tak, haha ​​- zaśmiał się.

- Ale nie jesteś zbyt delikatny, prawda? - zapytał, gdy posłał mi podłe spojrzenie.

„Nie, chyba nie,” odpowiedziałem, nie czując się całkowicie przekonany. Powinno minąć trochę czasu, zanim zostałem szanowany przez rzemieślników w mieście i vice versa.

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.

Greenland Aasiaat Travel

Zatrudniony jako duchowy człowiek

Kilka godzin później mój szef rozmawiał z młodą parą. Uważali, że ich mieszkanie jest nawiedzone, a wewnątrz przegrody mieszka duch. Na Grenlandii jest niezwykle dużo duchów. Myślę, że jest to spowodowane długimi ciemnymi zimami i niesamowitymi dźwiękami, gdy wiatr szarpie i wstrząsa drewnianymi domami.

„Możesz przyjść i poszukać siebie; duch zrobił ogromną dziurę w ścianie” — wyjaśniła para. „Jeśli nie możemy dostać nowego mieszkania, musisz zburzyć ścianę i usunąć”.

W rezultacie musiałem zabrać parę do domu, aby sprawdzić, czy to może duch robiący dziury w ścianach. Prawie właśnie zostałem inżynierem budowlanym, a teraz pierwszego dnia w pracy miałem chwilę wytchnienia.

Niestety mój wniosek nie podobał się mieszkańcom. Nie znalazłem żadnych duchów, a zamiast tego stwierdziłem, że dziury powstały pod wpływem nacisku z zewnątrz i zostały samookaleczone.

Dostałem też inne, bardziej wymagające pod względem zawodowym zlecenia, nadzorowanie budowy mieszkań i remontów nędznie zbudowanych bloków mieszkalnych z lat 1960. Ale musiałem przyznać, że na Grenlandii było zupełnie inaczej, a ja bardzo się tam rozwijałem osobiście i zawodowo.

Grenlandia Tasiilaq Travel

Wycieczka do „Fabryki Czekolady”

Większość wynajmowanych domów miała rozsądny standard, a ja mieszkałem w małym przytulnym drewnianym domu. Kiedy jednak otrzymałem zadanie rejestracji stanu mieszkań komunalnych w miejscu pracy, na poważnie natknąłem się na pojęcie „warunków mieszkaniowych godnych potępienia”.

Wiele domów nie miało centralnego ogrzewania, były ogrzewane małym piecem okrętowym i były bardzo nieszczelne. Nie było bieżącej wody, więc trzeba było ją sprowadzać z kranów w całym mieście, nie było też kanalizacji.

Kilka razy w tygodniu jeździli ciężarówką po gminie i zbierali z toalet worki na śmieci. Wszystko skończyło się na czymś, co nazwaliśmy „Fabryką Czekolady”.

Pewnego dnia zapomnieli zamknąć tylną klapę ciężarówki i połowa miejskich odchodów wylądowała w długim pasie wzdłuż głównej ulicy. Stało się to wielkim tematem rozmów, dopóki kolejna warstwa śniegu nie pokryła chlewu i wszystko znów wyglądało normalnie.

Grenlandia - psie zaprzęgi - podróż

Moja próba integracji na Grenlandii

Kiedy nadeszła zima, kupiłem wiadro dla psa i psie zaprzęgi. Jednak nie tam odnalazłem swój ukryty talent. Zdarzyło się, że nie miałem siły zahamować sań zawieszając się na taśmie z tyłu sanek. Straciłem równowagę i schodziłem ze stromego wzgórza.

Psy uciekły, a ja znalazłem w domu głupie drapieżniki dobrze owinięte w sanie i kajdany. Ugryzli się nawzajem do krwi, więc musiałem złapać weterynarza i ponownie załatać jednego z psów. Mogłem być beznadziejny allunaat – Grenlandzki dla Duńczyków.

Mimo to pomyślałem, że wspaniale jest wyjść z psami na lód morski i cieszyć się niesamowicie piękną scenerią i spokojem. Zapewniał chwile, w których życie nigdy nie było bardziej obecne.

Na północ od koła podbiegunowego w okresie zimowym słońce nie wschodzi nad horyzontem. Ale z drugiej strony jest okres w lecie, kiedy słońce świeci 24 godziny na dobę.

Wiele osób myśli, że czas ciemności oznacza, że ​​jest ciemno, ale tak nie jest. Chociaż słońce nie wschodzi nad horyzontem, jest już zmierzch w środku dnia i świeci księżyc. Wciąż może minąć dużo czasu, a ja prawie wszedłem do jaskini w najciemniejszym czasie.

Grenlandia Ice Travel

Na wycieczce do Konebåden

Krótkie arktyczne lato, światło i słońce o północy miały być pełne radości. Aby trochę się poruszać, kupiłem motorówkę i nazwałem ją Wife Boat - inspirowaną starożytnymi Eskimosami. Nie miałem wielkiego doświadczenia żeglarskiego, więc przeszedłem kurs nawigacyjny i certyfikat radiowy, a potem byłem gotowy.

Pomimo kursu i certyfikatu wciąż gubiłem się we mgle i wychodziłem przy wysokich falach i dzikiej pogodzie. Doświadczyłem też powrotu na łódź po krótkiej wędrówce po górach. Jednak znalazłem go w połowie drogi na lądzie z powodu przypływu.

Kiedy po raz pierwszy wyruszyłem w samotny rejs po Grenlandii do sąsiedniej miejscowości Kangaatsiaq, rozsądnie narysowałem trasę na mapie i zalaminowałem ją na arkuszu A4.

Kiedy uważnie studiowałem mapę, nastąpił nagły podmuch wiatru i vupti - mapa zniknęła. Kontynuowałem trasę tak dobrze, jak ją zapamiętałem z mapy i spróbowałem swoich sił w znajomości kraju. Dopóki jeszcze znajdę drogę powrotną, prawdopodobnie powinna odejść, pomyślałem. Kiedy miałem przed sobą wysoki maszt antenowy miasta w lornetce, odzyskałem odwagę i ruszyłem z pełną prędkością.

Niedługo potem przypłynął do mnie ponton z łapaczem i machał rękami. Nie było to ciepłe powitanie, ale raczej surowe ostrzeżenie. Znajdowałem się na środku płytkiego terenu i dookoła łodzi klify sterczały tuż pod powierzchnią wody.

Miejscowy więzień wyprowadził mnie z tego obszaru bez najmniejszego zadrapania na łodzi. Następnie dał mi niezapomniane gówno po grenlandzku, którego na szczęście niewiele rozumiałem.

Podróże Qeqertarsuaq

Na dużej wyspie Disko

W związku z moją pracą odwiedzałem przede wszystkim najbliższe miejscowości w południowej części zatoki Disko na Grenlandii. Qeqertarsuaq było jednym z miejsc, które odwiedzałem najczęściej. Jest to jedyne miasto na wyspie Disko o powierzchni 8.500 km², która leży około 100 kilometrów od stałego lądu.

Duża część wyspy składa się z wysokich, stromych bazaltowych gór powstałych w wyniku aktywności wulkanicznej 25-65 milionów lat temu. Przy dobrej pogodzie wyspę można zobaczyć ze wszystkich miast w zatoce Disko. Qeqertarsuaq jest pięknie położony aż do zatoki, a za nim wznoszą się majestatyczne góry bazaltowe.

Spacerując po mieście szybko wyczuwasz atmosferę więziennego życia. Miasto jest tak chaotyczne i autentyczne, jak może być grenlandzkie. Pomiędzy psami a saniami znajdują się suszarnie na ryby i mięso, naciągnięte skóry fok, sieci, boje i kajaki.

Podczas jednej z moich wizyt w zatoce wylądował wieloryb, a ponieważ nikt go nie złapał, stanowił własność publiczną. Wiadomość rozeszła się po mieście jak pożar stepu, a ludzie odeszli z nożem rzeźniczym w jednej ręce i wanną w drugiej. Radość była wielka z powodu perspektywy darmowego kawałka tłuszczu wielorybiego.

Fajny inuit

1-2 razy w roku musieliśmy chodzić do wszystkich wiosek i opiekować się kilkoma lokatorami mieszkającymi w tamtejszych domach. W tym samym czasie musiałem pokierować samodzielnymi konstruktorami i pomóc im zrozumieć rysunki dotyczące konstrukcji ich domów. Samodzielni budowniczy to lokalni myśliwi, którzy mogli ubiegać się o nowy dom do samodzielnej budowy w gotowym zestawie budowlanym, który sami musieli zbudować.

Z Qeqertarsuaq wyruszyliśmy do wioski Kangerluk, a zimą jeździliśmy tam na skuterze śnieżnym. To była niewiarygodnie zimna jazda. Brwi, rzęsy, a nawet małe włoski w nozdrzach zamarzły jak lód, ale to była podróż, na którą zawsze nie mogłem się doczekać, bo cała podróż przebiega przez niewiarygodnie piękny krajobraz.

Kangerluk to jedna z najmniejszych osad na Grenlandii. Mieszka tam około 50 osób i znajduje się około 40 kilometrów od Qeqertarsuaq. Jest to mini-społeczność traperów, a we wsi znajduje się tylko jeden mały sklep, w którym można kupić najpotrzebniejsze towary codziennego użytku, jeśli masz szczęście, że nie jest on wyprzedany. Ponadto w jednym budynku znajduje się kościół, dom kultury, szkoła i urząd gminy.

Mieliśmy godziny odwiedzin w urzędzie wioski, kiedy przyszedł jeden z lokatorów, August. August powiedział mi, że coś jest nie tak z jego oknami, więc zabrałem go do domu, żeby im się przyjrzał. Wkrótce zauważyłem wiszący i trzepoczący plastik w miejscu, gdzie powinno leżeć szkło.

- Co tu się stało, sierpień? Zapytałam.

„Kilka miesięcy temu trochę się tym wszystkim upiłem i złościłem” – odpowiedział i najwyraźniej musiało to zostać wyrzucone przez okno. Ze ścian domu zwisały sople lodu, ale na kuchennym stole stało kilka pustych butelek po wódce, więc może był mrozoodporny.

Po powrocie do Qeqertarsuaq rozmawiałem z miejscowym mistrzem stolarskim i zatrudniłem go do zamontowania nowego szkła w oknach domu Augusta.

„Nie musisz się martwić o sierpniowe mrozy. Jest przyzwyczajony do wszystkiego po trochu” – wyjaśnił stolarz. „Idzie całą drogę, kiedy idzie do Qeqertarsuaq, a kiedy musi przejść przez rzekę, zdejmuje ubranie i zakłada je przez głowę, żeby nie zamoczyć”.

Podróż po górach lodowych

Grenlandia: inny styl życia

Nie tylko przodkowie Grenlandczyków byli fajni, jeśli chodzi o poruszanie się na łonie natury. Nie są to ludzie znani z tego, że wnoszą wkład w wielkie wynalazki technologiczne lub potrafią zarządzać wspólną ekonomią i rozwiązywać wiele problemów społecznych. Ale to powiedziawszy, to niezwykle godne podziwu osiągnięcie, że grenlandzcy przyrodnicy byli w stanie przetrwać tysiąc lat w surowej arktycznej przyrodzie.

Nasz wpływ tam jest jasny na dobro i zło. Jest to mała społeczność, która czasami może być bardzo problematyczna, ale także zaskakująco pragmatyczna.

Niektórzy dostają tam węgle wyspowe, a czasami zdarza się, że nowi przybysze chcą zawrócić i wrócić następnym lotem. Dla innych – w tym mnie – natura i kultura tak głęboko wbiły się w duszę, że nigdy nie można całkowicie puścić Grenlandii.

Czy byłem zintegrowany, nie wiem. Ale poznałam wielu sympatycznych ludzi, zarówno Duńczyków, jak i Grenlandczyków, których bardzo polubiłam.

Od mojego wyjazdu minęło już wiele lat Kalaallit Nunaat, co w tłumaczeniu na język duński oznacza „ludzką ziemię” i nadszedł czas na ponowne spotkanie. Dlatego kupiłem bilet i wybieram się tam na wakacje tego lata. I naprawdę nie mogę się doczekać!

Dobry podróż na Grenlandię.

wieloryb - podróże

Co powinieneś zobaczyć na Grenlandii?

  • Nuuk
  • Northern Lights
  • Psie zaprzęgi
  • Zatoka dyskotekowa
  • Lodowy fiord w Ilulissat

Czy wiesz: Oto 7 miast w Europie z największą liczbą godzin słonecznych

7: Nicea we Francji – 342 godziny/miesiąc
6: Walencja w Hiszpanii – 343 godziny/miesiąc
Zdobądź natychmiast cyfry 1-5 zapisując się do newslettera i zajrzyj do maila powitalnego:

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.

znajdź dobry baner oferty 2023

                                                                 

Czy wiedziałeś: Oto 7 przeoczonych ulubionych wysp redaktorki Anny w Tajlandii!

7: Koh Mai Thon na południe od Phuket
6: Załadunek Koh Lao w Krabi
Zdobądź natychmiast cyfry 1-5 zapisując się do newslettera i zajrzyj do maila powitalnego:

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.

                                                                 

Baner - hotele    

O autorze

Lene Kohlhoff Rasmussen

Lene Kohlhoff Rasmussen podróżuje, aby poznawać nowych ludzi i poznawać kulturę, historię i religię innych krajów, ale także podejmować wielkie osobiste wyzwania. Dlatego sama podróżuje do miejsc, które są daleko od zwykłych miejsc docelowych. Doświadczy niektórych z nielicznych miejsc na świecie, w których wciąż istnieją tajemnice i przygody. Przeczytaj więcej o jej przygodach na www.kohlhoff.dk.

Dodaj komentarz

Skomentuj tutaj

Zapisz się do newslettera

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.

Inspiracja

Oferty turystyczne

Zdjęcie na okładce Facebooka oferty turystyczne podróże

Tutaj znajdziesz najlepsze wskazówki dotyczące podróży

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.