RejsRejsRejs » Destynacje » Europa » Hiszpania » Sewilla - odrobina słońca na ognistej duszy
Hiszpania

Sewilla - odrobina słońca na ognistej duszy

Hiszpania Sewilla
Sewilla ma wąskie, piękne uliczki z niesamowitą historią. Idealne miasto do zwiedzania.
Baner Skodsborga Tropikalne wyspy Berlina

Af Joanna Juanita Andersen

                                                                 

Czy wiedziałeś: Oto 7 przeoczonych atrakcji kulinarnych, których musisz spróbować w Austrii 

7: Smakosz na wysokości 3,000 metrów w restauracji Ice Q w Tyrolu
6: Zjedz ser na ulicy serowej w Bregenzerwaldzie koło Vorarlbergu
Zdobądź natychmiast cyfry 1-5 zapisując się do newslettera i zajrzyj do maila powitalnego:

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.

                                                                 

Hiszpania Sewilla

Hiszpańskie słońce nie ustaje

Ze swojego miejsca na wysokim, ciemnoniebieskim andaluzyjskim niebie, pali się bezpośrednio na bielonych domach Sewilli. Kusi obietnicami beztroskiego flirtowania, olśniewających, jasnych dni bez końca i upajającym uczuciem wolności.

Ale jest jeszcze wcześnie. Pierwsze promienie świtu można dostrzec tylko słabo jako świetlista mgła na dachach miasta. W dole półmrocznej rzeki Gwadalkiwir jest opustoszała. Jedynie zamiatacze ulic chodzą po ulicach, próbując pozbyć się ostatnich resztek pustych butelek, worków po frytkach i innych śmieci, które młodzi ludzie zostawili poprzedniego wieczoru. 

Ostatnie ślady gwiezdnego pyłu nade mną powoli zanikają, gdy cicho spaceruję promenadą z wieloma palmami. Chłodne pieszczoty nocnego powietrza dobrze zrobiły na moim ciele, które nieco ponad pół dnia temu było kuszone i spalane przez matowe słońce.

Kiedy światło jest coraz bliżej, mijam wąską uliczkę. Szybko zakochałam się w wąskich, półmrocznych uliczkach, które razem tworzą ramy codziennego życia w Sewilli.

Oferty podróży: Urocza willa w andaluzyjskich górach

Hiszpania Sewilla

Cień w Sewilli

W wielu najbardziej urokliwych dzielnicach Sewilli wydaje się, że budowniczowie w bezmyślnym zauroczeniu miastem pośpiesznie zbudowali wiele domów, nie myśląc, że powozy mogą jeździć po ulicach lub że słońce nigdy nie dotrze aż do dół.

Ale być może taki był zamiar. Aby chronić się przed nieznośnym upałem lata, prawdopodobnie fajnie było móc uciec do chłodnego cienia, kiedy tylko chcesz.

Oto dobra oferta na lot do Sewilli - kliknij „zobacz ofertę”, aby poznać ostateczną cenę

znajdź dobry baner oferty 2023
Hiszpania Sewilla

Obserwowane czujnymi oczami

Ciągną mnie wąskie uliczki i ich historie. Bielone domy z żelaznymi kratami w oknach i kwiatami, które promieniują tysiącem odcieni, ukrywają wszystko, co dzieje się za ścianami. Tylko od czasu do czasu dostrzegam fasadę, gdy otwiera się brama lub otwiera się okno.

To prawie tak, jakbym był obserwowany przez czujne oczy, gdy nagle wychodzę na ulicę. Oczy, których nawet nie widzę. Oczy, które skrywają tak wiele szeptanych tajemnic i opowieści, że jeśli podejdę o krok za blisko, złapią mnie tutaj, pośród swoich żądań honoru.

Chcę zostać złapany, aby nie mieć możliwości opowiadania światu zewnętrznemu o moich doświadczeniach za murami. To tak, jakby dusza hiszpańska domagała się mojej wolności za mały widok jej potężnej istoty.

Gładzę palcami żelazne pręty, które znajdują się przed wszystkimi oknami. Za nimi znajdują się okiennice, które chronią zarówno zdrowie, jak i ciekawskie oczy.

Uśmiecham się melancholijnie, kiedy myślę, że usłyszałem, że żelazne kraty zostały zbudowane wyłącznie w celu trzymania młodego kawalera z dala od jego ukochanej i unikania kontaktu fizycznego przed ślubem, który był tak ważny w dawnych czasach. Mimo to młodzi kochankowie znaleźli własny sposób komunikacji. W niezliczonych wierszach, opowiadaniach i tańcach flamenco hiszpański fan pojawia się jako tajny posłaniec między młodą parą.

Kiedy słowa nie mogły wyrazić swoich pragnień lub frustracji z powodu niemożności dotykania się nawzajem przez kratkę - i obserwując tysiące plotkarskich oczu - wachlarz z wieloma możliwościami formowania stał się ich wspólnym sekretnym biciem serca.

Trudno było zakochać się w starym Hiszpania. Zwłaszcza jeśli ktoś był zakochany w niewłaściwym.

Jednak ściany, które mnie otaczają, nie mówią nic o wielu stłumionych z czasem emocjach, ani o rozsądnych małżeństwach, które zostały zawarte w celu zapewnienia przyszłej władzy i prestiżu rodzinom.

Hiszpania Sewilla

Czekam na ciszę

Rozproszone światło poranka wkrada się do alejki. Wstrzymuję oddech i słucham zwartej ciszy i ryku samochodów, które zaczęły krążyć po ulicach. Muszę zawrócić i znaleźć prostą drogę do domu, zanim zgubię się w labiryntowych ulicach lub skończę w jednej z niebezpiecznych dzielnic.

Rozczarowanie zamienia się w westchnienie. Miałem nadzieję, że uda mi się dojrzeć hiszpańską duszę na tej ulicy, ale czuję tylko czujną ciszę. Wydaje mi się, że ulica odetchnęła z ulgą, kiedy ją ponownie opuszczam. Trochę zaspana wychodzę na poranne słońce, które już całkowicie wzeszło.

Kiedy później po południu przechodzę obok tej samej ulicy, przez chwilę odmawiam ponownego wejścia do niej.

W powietrzu czuć dziwny dreszcz. Drzewa pomarańczowe i dzikie kwiaty za żelaznymi kratami intensywnie pachną gorącym słońcem. Moje stopy trafiają nawet do krętego brukowanego domu, drzew pomarańczowych i wysokich ścian. Wydaje się, że na tej ulicy zatrzymał się upał tysiąca lat.

Poruszam się powoli, z wahaniem. Wyczuwając, jak ulice stają się coraz węższe, coraz mniej ludzi mnie mija. Patrzą na mnie podejrzliwie i pędzą dalej. Pomimo tego, że jest wczesne popołudnie, a wrzos sprawia, że ​​moja skóra jest wilgotna, wydaje mi się, że nagle zapadła ciemność. Obawiam się, że domy, które górują po obu stronach mnie, w końcu zrosną się razem, tak że ciemność będzie całkowita, a błękitne niebo całkowicie zniknie.

Podróż na gitarze do tańca o zachodzie słońca

Deklaracja miłości na ulicach Sewilli

Nagle dociera do mnie dźwięk hiszpańskiej gry na gitarze. Głęboki i donośny męski głos w przekonujący sposób głosi, że jeśli kobieta, którą kocha, stanie się jego, da jej „el mundo entero”; Na całym świecie.

Surowemu brzmieniu jego głosu towarzyszy głośny dźwięk klaskania i deptania butów, a kiedy docieram do następnego domu i zaglądam przez żelazną kratę, nagle tam staje. Wysoki, muskularny mężczyzna w znoszonych czarnych kowbojskich spodniach, z odsłoniętą górną częścią ciała i długimi włosami, kilka razy tupie po podłodze. Odsuwa ręce do tyłu i wypycha klatkę piersiową do przodu, tak że wygląda na to, że jest gotowy do walki - i zwycięstwa - zarówno ze słońcem, wodą, ogniem, jak i ciemnością, by zdobyć serce ukochanej.

Gdy powoli iz całą siłą unosi ramiona do góry w fascynującej pozycji, robi krok do przodu. Wszystkie mięśnie jego ciała są napięte. Jego ręce ożywają. Jak dwa ptaki, zaczynają okrężnymi ruchami próbować uchwycić tęsknotę, która wisi wszędzie w gorącym, bolesnym powietrzu i która nieustannie szuka drogi ucieczki przez żelazne pręty i ciche, białe domy.

Czuję złość, która nie jest jego jedyną, ale ogień płonący w zwykłej hiszpańskiej duszy - przeniesiony na ekspresyjny taniec flamenco.

Nagie brzmienie gitary staje się coraz intensywniejsze. Tancerka porusza się szybkimi precyzyjnymi ruchami. Czuję tylko pulsujące ciało przede mną. Jak pod całkowitą kontrolą, gorączkowo próbuje wykrzyczeć beznadziejność miłości, podczas gdy na twarzy nie widać żadnych oznak emocji.

                                                                 

Czy wiesz: Oto 7 ulubionych wysp redaktorki Anny w Tajlandii

7: Koh Mai Thon na południe od Phuket
6: Załadunek Koh Lao w Krabi
Zdobądź natychmiast cyfry 1-5 zapisując się do newslettera i zajrzyj do maila powitalnego:

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.

                                                                 

Hiszpania Sewilla

Pochłonięty w Andaluzji

Moje serce bije w rytm szybkiego, ostrego włóczęgi. Chciałbym móc uwolnić się od uczucia pieczenia z lodowatych żelaznych prętów, które zamykały go w środku. Uwolnij wieloletnie tłumione namiętności na ulicach Sewilli, a nawet daj się im bezsensownie uwiedzić, stań się ich częścią. Mam ochotę wskoczyć prosto w hiszpańskie słońce i pozwolić mu spalić się, abym w końcu uwolnił się od całego smutku, który ogarnia mnie w tej chwili.

Nagle nawiązuję kontakt wzrokowy z tancerką. Surowe, osądzające spojrzenie, które prawdopodobnie skupia się tylko na tańcu i nie jest świadomie skierowane, aby lodowato mi po plecach. Nagle wiem, że przekroczyłem granicę, zapuszczając się tak daleko, jak to zrobiłem. Wymieniłem się, aby ujrzeć przebłysk czegoś znacznie większego i potężniejszego niż moje niedoświadczone serce może pojąć.

Wzdycham i zaczynam biegać. Ulice się rozszerzają, znów słyszę odgłos samochodów, mija mnie więcej ludzi. Ale potem skończę w ślepym zaułku. Zgubiłem się. Andaluzja będzie mnie trzymać teraz, kiedy naruszyłem jej najgłębszą istotę. Moje ręce drżą, a serce bije ze strachu. Zapach kwiatów zamienia się w mdłe więzienie.

Hiszpania Sewilla

Z powrotem w grze

Młody uśmiechnięty Hiszpan, który chce poćwiczyć swój angielski, znów prowadzi mnie w rozpoznawalne miejsca. Widzę nowoczesny supermarket, powszechny zgiełk na ulicy, aw oddali błyska billboard na dużą sieć burgerów.

Schodzę nad brzeg Gwadalkiwirów i siadam. Słońce straciło dach nad Sewillą i pozostawiło na zachodzie ponętny, czerwony kolor. Jestem wdzięczny za chłodne wspomnienie rzeki, że ten świat jest co najmniej tak wspaniały jak królestwo słońca.

Sewilla jest nieustępliwa. Na swój kuszący, uwodzicielski sposób zdołał mnie pochłonąć, pieścić i rozpalić w moim ciele niespokojny, trwający przez całe życie ogień. Ogień, który chciałbym móc ogarnąć i zawsze czuć tak silnie, jak go teraz czuję.

Zamykam oczy i czuję się szczęśliwy; w Sewilli jest jeszcze tylko wiosna.

O autorze

Joanna Juanita Andersen

Joan J. Andersen jest mocno zainspirowana latami spędzonymi w kontrastowym społeczeństwie Gwatemali. W swoich tekstach opisuje surową rzeczywistość, dodając odrobinę magii. Jej debiut Dream Landfill to dokumentalny obraz jej lat spędzonych wśród mieszkańców slumsów wokół dużego wysypiska śmieci w Gwatemali.
Jej następna praca „Pewnego dnia uciekniemy stąd” ma ukazać się w 2018 roku.

Dodaj komentarz

Skomentuj tutaj

Zapisz się do newslettera

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.

Inspiracja

Oferty turystyczne

Zdjęcie na okładce Facebooka oferty turystyczne podróże

Tutaj znajdziesz najlepsze wskazówki dotyczące podróży

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.