Ikona witryny RejsRejsRejs

Morze Bałtyckie od wschodu: Kaliningrad, Nida i Kłajpeda

Morze Bałtyckie od wschodu: Kaliningrad, Nida i Kłajpeda jest napisany przez Jensa Skovgaarda Andersena.

Mała Rosja wypływa na Bałtyk

Tuż po drugiej stronie wody znajduje się „Mała Rosja”. Bałtyckie miasto Kaliningrad i okolice to pod wieloma względami miniaturowa wersja ogromnego kraju, do którego należy. Region jest odizolowany od reszty Rosja pomiędzy Polska og Litwa, ale Rosja wciąż jest odczuwalna wszędzie - nie tylko na przejściu granicznym.

Zajęło to trochę czasu i dużo rozmawiało się przez telefon z przełożonymi, zanim mogłem za zamkniętym oknem usłyszeć znajomy i pożądany dźwięk stempla, który głośno i zdecydowanie zasygnalizował, że w końcu jestem teraz mile widziany w środku Rosja.

Kaliningrad / Königsberg - historia dalej

Przez wieki Kaliningrad nosił nazwę Königsberg i był częścią Prus Wschodnich, a miasto nie zapomniało o swojej niemieckiej przeszłości. Katedra w środku miasta nadal nazywa się katedrą królewską i to tutaj mieszkał, filozofował i umarł niemiecki filozof Immanuel Kant, i został pochowany w katedrze.

Dziś katedra jest wykorzystywana głównie do koncertów organowych i innych wydarzeń, a otaczające ją pruskie miasto jest mniej więcej zniszczone wojną i historycznymi wstrząsami.

Ale historia wciąż istnieje i jest to fascynująca część Europy do podróżowania, a mieszanka rosyjskiej teraźniejszości i niemieckiej przeszłości działa dobrze, a także lokalna gastronomia w dużym stopniu to odzwierciedla.

Kaliningrad był obszarem zamkniętym dla wszystkich osób postronnych jeszcze kilka lat temu, kiedy to miasto było i jest domem dla rosyjskiej floty bałtyckiej z łodziami podwodnymi i innymi statkami, a zatem było nie idź dla wszystkich bez specjalnego pozwolenia.

Wzdłuż rzeki w środku miasta statki ustawiają się w kolejce, a zamknięcie zostało zastąpione przez skansen z dostępem do kilku historycznych statków - oczywiście za opłatą.

Ponieważ miałem już wizę do Rosji z poprzedniego wyjazdu, nie mogłem znieść pokusy odwiedzenia małej eksklawy w zakątku Bałtyku, a to mniej znaczyło, że jest późny rok i dość zimno.

To tak, jakby w Rosji było trochę chłodniej i co ciekawe, wszystkie publiczne termometry na stacjach benzynowych były najwyraźniej ustawione tak, aby wskazywały niewłaściwą temperaturę; wszystkie pokazywały stałe minus dwa stopnie przez całą dobę, mimo że było wyraźnie zimniej.

Było bardzo jasne, że Kaliningrad nie spodziewa się wizyt turystów w zimnych miesiącach, a kilka zabytków miasta było zamkniętych na zimę. Jednak muzeum bursztynu było otwarte i właściwie ciekawsze niż myślałem.

Samo miasto jest na tyle interesujące, że można się po nim spacerować i większość z nich mogłem zobaczyć na piechotę. Warto przeczytać tę historię nieco wcześniej - lub zrobić to po drodze - ponieważ często trzeba sobie wyobrazić, jak kiedyś wyglądało w zbombardowanym Królewcu, który stał się dzisiejszym Kaliningradem.

Zimna wojna może należeć do przeszłości, ale jeśli odwiedzasz Kaliningrad zimą, wydaje się, że jest trochę mniej odległy niż zwykle.

Mierzeja Kurońska - pustynia z Morzem Bałtyckim po obu stronach

Na północ od Kaliningradu znajduje się długi, wąski kawałek ziemi zwany „Mierzeją Kurońską”. Wodorosty są podzielone między Rosję i Litwę i mniej więcej pośrodku znajduje się przejście graniczne, które przekraczam z kilkunastoma innymi w małym minibusie jadącym w kierunku Kłajpedy i Połągi dalej wzdłuż wybrzeża Bałtyku.

Zwykła biurokracja graniczna zajmuje w sumie krótką godzinę, a potem kończy się liczenie w rublach i zamiast tego liczy się czas w euro.

Pierwszy przystanek po granicy po litewskiej stronie to nadmorski kurort Nida. Czyli kierowca właściwie zapomniał, że mam tylko bilet na Nidę i zamierzam tam wysiąść, a on dalej mijał zjazd.

Na szczęście panowała mocna atmosfera, żeby zrobić sobie przerwę na papierosa, a na kolejnym miejscu odpoczynku palacze mogli ugasić pragnienie, a ja mogłem wyjść i iść w kierunku nadmorskiego kurortu.

Nida jest pod tym względem letnim celem podróży. Praktycznie wszystko było zamknięte na zimę, a wiele domków i kurortów było spokojnych i niezamieszkanych. Jednak to mnie nie powstrzymało, a pierwszym planem był spacer po objętym ochroną UNESCO obszarze przyrodniczym wokół małego miasteczka.

Park przyrody składa się z przytulnego lasu z „dźwiękochłonnym” mchem w całym poszyciu lasu, a po drugiej stronie lasu wyrosły ogromne wydmy i sprawiły, że Ciekawy przesmyk przypominał Saharę - tylko bez upału…

Krajobraz jest piękny i łatwo zrozumieć, dlaczego tak wielu Niemców, jak i Polaków, Rosjan i Litwinów spędza lato nad Morzem Bałtyckim. Wąski przesmyk sprawia, że ​​po obu stronach jest plaża i woda, a szczególnie od strony Bałtyku są imponująco piękne plaże.

Według mapy tam, gdzie poszedłem, miała być plaża nudystów, ale nie było jej widać; byłem tylko ja w promieniu wielu kilometrów i nosiłem dużo ubrań.

W oddali wyczułem parę wietrzącą psa, a kiedy spotkaliśmy się dalej na plaży, pies był najwyraźniej również zaskoczony spotkaniem innych żywych stworzeń na plaży. Szybko jednak przyzwyczailiśmy się do swojej obecności.

W Nidzie swój domek miał niemiecki pisarz Thomas Mann i jest to jedna z niewielu prawdziwych atrakcji w okolicy, na którą poza tym składa się las, plaża i woda.

Byłem jednak tak nierozsądny, że przyjechałem do miasta w niedzielę, a potem dom Manna też jest zamknięty. Zamiast tego poszedłem z powrotem do centrum małego miasteczka, skąd autobus kursuje raz na godzinę i gdzie zauważyłem, że jest tam jedna kawiarnia, która zapomniała być zamknięta na zimę.

Okazało się, że to tutaj mieszkali wszyscy osadnicy miasta. To tutaj dzieci mogły bawić się w pomieszczeniu, gdzie można było czytać prace domowe i gdzie można było trzymać ręce pod stołem. A potem zjedli naprawdę dobrą, gorącą rundę „zupy dnia”. To było potrzebne.

Chłodna Kłajpeda - bałtycka przytulność nad Morzem Bałtyckim

Autobus był prawie pusty, więc wystarczyło wyluzować i cieszyć się ciepłem i Wi-Fi w drodze na północ, w kierunku trzeciego co do wielkości miasta Litwy, Kłajpedy. Na końcu cypla droga kończy się na ślepo, a do samej Kłajpedy trzeba przepłynąć małym promem.

Mówią o budowie mostu nad wąską uliczką, ale w dniu, w którym tam byłem, przynajmniej raz na jakiś czas było mnóstwo promów.

Kłajpeda jest bramą do długich, piaszczystych plaż, a miasto staje się niezależnym celem podróży. Wielu młodych Litwinów, którzy szukają szczęścia w Europie, po powrocie do ojczyzny wybiera Kłajpedę. Mogę to zrozumieć.

Miasto ma przytulne małe centrum z brukowanymi uliczkami i pasmem klimatycznych pubów, a przybywa coraz więcej.

Przyjechałem akurat w chwili, gdy na starym mieście zapalono świąteczne lampki i to tylko uczyniło całość bardziej magiczną. Kłajpeda nie ma problemu z przyciąganiem ludzi do miasta latem, kiedy plaże nad Bałtykiem wymagają dużych i małych, aw ostatnich latach starali się zwabić ludzi również w ciemnych miesiącach.

Dlatego w mieście, w którym od niedawna modne jest wychodzenie na miasto i zabawa z rodziną, odbywa się teraz zarówno jarmark bożonarodzeniowy, święto świateł, jak i inne wydarzenia kulturalne.

W mieście panuje atmosfera nowych dobrych pomysłów, a kilka miejsc już przyciąga uwagę dobrą lokalną kuchnią, dobrymi burgerami i nie tylko bardzo dobrym piwem.

Największy browar na Litwie Švyturys jest pod wieloma względami jedną z miejskich latarni morskich - „švyturys” po litewsku oznacza latarnię morską - a browar oferuje wycieczki z przewodnikiem i możliwość zatankowania do kolekcji piwa.

W mieście są inne browary, a wizyta w restauracji burgerowej i minibrowar DOCK to doskonały sposób na poznanie nowoczesnej Kłajpedy. Inspirowane brytyjskimi pubami Portobello i Nese również mają mnóstwo lokalnego piwa, więc nie potrzebujesz niczego więcej.

Generalnie dostajesz dużo za swoje pieniądze Litwa, i nie ma wątpliwości, że Kłajpeda jest celem podróży w górę, więc rozwój będzie ekscytujący.

Morze Bałtyckie miało historycznie ogromne znaczenie dla Danii i nadal je ma. Wokół jest mnóstwo małych perełek, których nie zawsze odkrywamy, gdy stoimy po naszej stronie wody.

zarówno Kaliningrad, Mierzeja Kurońska i Kłajpeda mają wiele do zaoferowania i są bardzo dogodnie położone jak perły na żyłce wędkarskiej wzdłuż wschodniego brzegu Bałtyku.

Zobacz więcej o podróżowaniu po Litwie tutaj

Na koniec przejmij kontrolę i przekonaj się sam - jest to zalecane.

Zamknij wersję mobilną