RejsRejsRejs » Destynacje » Azja » Kirgisistan » Biszkek - przejażdżka na trąbce w górach Kirgistanu
Kirgisistan

Biszkek - przejażdżka na trąbce w górach Kirgistanu

Kirgistan - góry, wycieczka samochodowa, śnieg - podróże
Wybierz się z nami na dziewczęcą wycieczkę do pięknego kraju daleko od domu.
sztandar, uderzający dachsteina

Biszkek - przejażdżka na trąbce w górach Kirgistanu jest napisany przez Linia Hansen

Biszkek, Kirgistan

Zwykłe tłumy na lotnisku, głośni taksówkarze i polowanie waluta lokalna z działającego bankomatu, spotkajmy się o godz 5 rano w Biszkeku w Kirgistanie. Potem odchodzę, myślę, podekscytowany tym, co czeka po drugiej stronie. Jak wyglądają ludzie? Czy są przyjaźni? Co oni jedza? Jak domy? Ulice?

Ponieważ oświetlenie uliczne jest „miasto w Rosji`` Niewiele wrażeń mogłem wywrzeć na wycieczce do miasta.

Kierowca zatrzymuje się przed ciemnym budynkiem na częściowo utwardzonej drodze. Nic, co widzę, nie przypomina hostelu i wolę zostać w taksówce, niż wychodzić na słabo oświetloną ulicę.

Gdy podchodzę bardzo blisko budynku, widzę małą tabliczkę wskazującą, że jest to hostel. Brawo! DZIĘKUJĘ taksówkarzowi i przepraszam, że nie uwierzyłem ci na słowo, jeśli chodzi o dobre towary.

Kirgistan - Biszkek, ludzie - podróże - Biszkek

Czasy radzieckie odcisnęły swoje piętno na Biszkeku i jego mieszkańcach

Biszkek to nudne, bezbarwne miasto. Bez wątpienia era radziecka pozostawiła swój ślad. Jeden za drugim szare betonowe budynki tworzą ruchliwe drogi. Oznakowanie jest oczywiście napisane cyrylicą, co wystawia mnie i moją kartkę zapisaną po łacinie na próbę.

Po zagubieniu się 3 razy w ciągu pół godziny, w końcu czaję odpowiedni system: jeśli jest mniej więcej taka sama liczba liter i co najmniej dwie samogłoski wyglądają podobnie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że droga i mapa pasują do siebie.

Populacja to mieszanka ludzi o cechach rosyjskich i chińskich / mongolskich i trzeba się dość uporczywie uśmiechać, aby się uśmiechnąć. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ktoś jest trochę obojętny, a po ulicy można poruszać się mniej lub bardziej anonimowo.

Kirgistan - chleb, Biszkek - podróże - Biszkek

Miesięczna podróż po krainach Stana

Kolejne dni spędzamy na przygotowaniach do wyjazdu do krajów Stanu w przyszłym miesiącu: Kirgisistan, Kasakhstan, Uzbekistan og Turkmenia. Szybko dotarło do mnie, że moje nieistniejące przygotowania do Stanners uderzają jak nemezis.

Wizy, zaproszenia, formularze, wnioski, dodatkowe kopie paszportów, umowy o pracę, zdjęcia paszportowe, dokumenty ubezpieczeniowe, jedna rejestracja po drugiej, a także dużo dolarów do zapłacenia za poszczególne sprawy. Czeka mnie poważna praca logistyczna, ponieważ muszę tu i teraz zdecydować, czego dokładnie chcę w przyszłym miesiącu. Gdzie mogę ubiegać się o wizę do danych krajów i gdzie mogę przekroczyć granice między krajami?

Kirgistan - cmentarzysko, zachód słońca - podróż

Visa Circus

W niektórych krajach uzyskanie zezwolenia na wizę zajmuje do 3-4 tygodni - jeśli otrzymasz wizę! Więc proces powinien rozpocząć się od razu. Planuję podróż i rozpoczynam niektóre z długich biurokratycznych procesów formalnych. Gab, gab. Nazywa się to prawdopodobnie planowaniem. Nie mój rodzaj podróżowania! Ale w szczególności jest to konieczność tutaj, jeśli chcę, aby optimum wyszło z Azji Środkowej.

W moim hostelu szybko wyczuwam, że inni podróżnicy również są sfrustrowani tym cyrkiem wizowym. Niemiecki backpacker czeka 12 dzień na swojej uzbeckiej wizie. Mówi, że na pewno czeka mnie bezpośrednio nieprzyjazne i autorytarne podejście do turystów w ambasadach i konsulatach. Wspaniały! Jako Duńczycy jesteśmy prawdopodobnie trochę rozpieszczeni. Z naszym paszportem Schengen tak jest bułka z masłem poruszać się po większej lub mniejszej części świata bez większych problemów.

Kiedy moje mamrotanie na temat biurokracji ucichło, próbowałem trochę wywrócić sprawy do góry nogami. Ok, jestem turystą w ich kraju. Nie mówię po rosyjsku. Ogólnie rzecz biorąc, jestem w drodze. Mają swój system, swoje zasady, swoją prostotę. Myślę; zaakceptuj to i daj im dodatkowy uśmiech, gdy patrzą na ciebie „turystycznym spojrzeniem” na ambasady - może wtedy będzie to trochę łatwiejsze.

W jakiś sposób pomogło i zyskałem więcej spokoju, jeśli chodzi o ich systemy. Po raz kolejny upewniono mnie, że preparat może czasami przynieść korzyści.

Kirgistan - góry, samochód - podróże - Biszkek

Kierownica z prawej strony i kierownica z prawej strony

Charlotte przyjechała kilka dni później, a plan był taki, aby objechać duże górskie jezioro Issyk-Köl.

Samochód przekazało dwóch Rosjan mówiących łamanym angielskim, którzy oczywiście zażądali podpisu na rosyjskiej umowie najmu. Wyjaśnili, że w przypadku awarii samochodu możemy stracić maksymalnie 300 dolarów depozytu. No więc! Prawdopodobnie dodamy to w języku angielskim w umowie, jeśli zajdzie taka potrzeba. Auto kupiliśmy tanio ze względu na prawą kierownicę - mimo, że ma kierownicę prawostronną. Okazało się, że to Honda Fit. 7000 kirgiskich pieniędzy, co stanowi równowartość 750 DKK za wynajem samochodu na 8 dni. Zamach stanu, który nie ma sobie równych.

Zaczyna się następnego ranka w naszym małym pchnięciu. Skala nie była czymś, do czego przywiązywaliśmy dużą wagę. Jest na mapie. Jesteśmy dość pewni, dokąd pojechalibyśmy, jednak nie obliczyliśmy ani mojej, ani Charlotte nieubłaganej chęci robienia zdjęć malowniczego otoczenia na każdą milę, którą pokonujemy. Nie uwzględniono również przerw na kawę / siusiu i 2 x spotkanie z kirgiską policją.

Za pierwszym razem zostajemy zatrzymani milicja prowadzimy Plan A, który okazuje się niezwykle skuteczny. Oczywiście jechałem (!) za szybko i policjant pokazuje mi starą, wysłuszoną kamerę, która pokazuje mnie w Hondzie przy prędkości 74 km/h, gdzie wolno jechać 60. Ups!

Plan A polega po prostu na odgrywaniu głupiej blondynki-turystki, która nic nie rozumie (nawet słowa KARY), o którym wspomina kilka razy. W najlepszym stylu psiego oka, po którym następuje „przepraszam, nie rozumiem”, mrugnięcie okiem i uśmiech, funkcjonariusz w końcu poddaje się i macha nam na pożegnanie. TAK, stary, teraz wiemy, jak to rzucić!

Kirgistan - cmentarzysko, zachód słońca - podróż

Spotkanie w Biszkek z władzami

Niecałą godzinę później znów jesteśmy machani na bok. Nie ma problemu – mamy Plan A! Tym razem plan A nie działa. Zupełnie nie. Bardzo natarczywy funkcjonariusz każe mi wysiąść z samochodu i wsiąść do radiowozu znajdującego się dalej na ulicy.

W samochodzie jest +100 kg. Oficer o rosyjskim wyglądzie, który najwyraźniej dostąpił zaszczytu pełnienia swoich obowiązków w ciepłym samochodzie, a nie na drodze przy 8-stopniowym mrozie. Patrzy na mnie ze złością i niemal krzyczy mi w głowę: „JA! GŁOWA! POLICJA! OFICER! KIRGISTAN!" Po czym następuje cisza.

Chociaż znowu jestem w trasie, sytuacja w mojej głowie jest trochę na wpół komiczna. Zastanawiam się przez chwilę, czy odpowiedzieć „JA! GŁOWA! FIZJO! DANIA! ”, Ale na szczęście tego żałuje. Po powitaniu w radiowozie następuje „TY! ZAPŁACIĆ! KARA!". No cóż, uspokój się buffy. Chyba możemy o tym porozmawiać.

Na małej kartce papieru pisze 500, co odpowiada 60 koronom duńskim. Hmm, trochę to przeżuwam, biorę długopis i piszę 300. Kiwa głową z aprobatą, płacę mandat i mogę wysiąść z samochodu. Ok, więc mamy Plan B: Negocjuj cenę i sztućce!

Zanim dotrzemy do celu, jest już prawie 21:XNUMX. Włożono w to trochę leseferyzmu i po głębszej refleksji dochodzimy do wniosku, że mądrzej byłoby zarezerwować miejsce do spania z wyprzedzeniem. Nie dlatego, że w tym opuszczonym przez minogi mieście jest mnóstwo hosteli.

Z pomocą przychodzi nam moje przestarzałe wydanie Lonely Planet, bo jeden z wielu telefonów do różnych obiektów noclegowych (z nieprawidłowymi numerami telefonów) w końcu się opłacił: „Idź do supermarketu, ktoś cię odbierze”.

Kirgistan - koń - podróż

Kwatera prywatna i strefa gastronomiczna w Biszkeku

Następnie zatrzymujemy się u pięknej rodziny goszczącej z przyjazną i serdeczną rodziną z matką, która ma najpiękniejszą twarz, szalik wokół głowy w tradycyjny sposób i wiecznie zdrowy kłus. Bez wątpienia chce nas dobrze! Zakwaterowanie u rodziny goszczącej to świetny sposób, aby przekonać się, jak działa rodzina na tych obrzeżach. Ponadto serwowane jest lokalne jedzenie i zdobywasz poufną wiedzę o okolicy. Było absolutnie doskonałe i tak powinno być.

Podajemy gorącą zupę, kostki tłuszczu owczego, herbatę, a także 3 miseczki z różnymi dżemami. Wydaje mi się, że trochę zabawna kompozycja, ale po długim dniu w podróży nie schodzisz z drogi, żeby zjeść dżem. Wypijam dużo przekąsek i czuję, że siostra w rodzinie patrzy na mnie trochę dziwnie. Dżem ma się oczywiście dostać do herbaty i prawie nic nie rozprowadza się grubymi warstwami na chlebie. Tak, tak, uczymy się każdego dnia.

Kolejne dni to wizyty u łowców orłów, przejażdżki konne, noclegi w jurcie (namiocie nomadów) i różne wycieczki objazdowe w górę do ogromnych, pokrytych śniegiem gór, które wszędzie, gdzie spojrzysz, stanowią tło.

Zobacz oferty podróży do kraju stąd Panorama Travel

Kirgistan - orzeł - podróż

Fantastyczna wolność w Biszkeku i reszcie Kirgistanu

Jesteśmy całkowicie zagubieni w pięknej przyrodzie. Ciepłe kolory jesieni już się pojawiły, a zielone letnie kolory w wielu miejscach zostały zastąpione brązowawymi, czerwonawymi i żółtawymi odcieniami. W nocy temperatura spada poniżej zera, a inwestycja w kapelusze i rękawiczki w Biszkeku okazuje się mądrym posunięciem.

Jedziemy małymi krętymi górskimi drogami i często zatrzymujemy się przed mijającym jezdnią stadem koni, kóz, owiec lub krów. Mała Honda Fit wydaje się być jeszcze mniejsza, uwięziona między 50 cielętami byków o masie bojowej 1 tony.

Musimy jednak przyznać, że mała Honda Fit nie jest super maszyną terenową. Bez względu na to, jak bardzo w to wierzymy, musimy się kilkakrotnie odwrócić z powodu (nie) zdolności Hondy. Zgadzamy się jednak, że jest to świetny sposób na doświadczenie i daje dużą swobodę posiadania własnego samochodu (chociaż 4WD prawdopodobnie byłby lepszą ofertą).

Charlotte i ja poznaliśmy się poprzez DBK - The Travellers 'Club. Charlotte to taka dziewczyna, która od razu przykuwa uwagę. Dziewczyna, która ma coś na głowie.

Przeczytaj więcej o Kirgistanie

Kirgistan - Orzeł - Podróże - Biszkek

Wartość dobrego kumpla w podróży

W połączeniu z odrobiną za dużo wina, piosenką „Volvo B18” i dobrym towarzystwem na imprezę DBK tego lata, pomysł jazdy po Kirgistanie zrodził się w wynajęty samochód. Tak się okazało i jak bardzo się cieszę! Oprócz kilku niesamowicie bogatych w wydarzenia dni, nasza relacja rozwinęła się od dobrego znajomego do głębszej przyjaźni.

Było to bardziej regułą niż wyjątkiem, że śniadanie trwało kilka godzin, ponieważ nasze długie rozmowy nie mogły się skończyć. Wszystko, od konfliktu palestyńskiego, rodziny, rozmów podróżniczych po związki (lub ich brak) było omawiane, dyskutowane, odwracane. Mamy takie samo podejście do doświadczeń i podróży, obie łączy nas wielka ciekawość i oboje nie możemy przegapić niczego na naszej drodze. Ogólnie rzecz biorąc, po prostu dobrze współpracujemy jako towarzysze podróży.

Szybko też poradziliśmy sobie z podziałem ról w samochodzie - Charlotte jest kierowcą, a ja jestem GPS / DJ-em. (Charlotte uświadomiła mi też, że światełka do auta nie należy mylić z wentylatorem, a katastrofalnym błyskiem jest ogromny czerwony guzik, który szybko znika w tłumie pośród wszystkich małych czarnych guzików!)

Jestem absolutnie przekonany, że to nie ostatni raz, kiedy dwaj śpiewający tu truci z Mediny są razem w trasie. Nie mogę się doczekać nowych przygód.

Naprawdę dobra wycieczka do Biszkeku i reszty Kirgistanu!

Kliknij, aby zobaczyć inne ekscytujące oferty podróży do Azji

znajdź dobry baner oferty 2023

                                                                 

Czy wiedziałeś: Oto 7 miast z najlepszą kuchnią na świecie według milionów użytkowników serwisu Tripadvisor!

7: Barcelona w Hiszpanii
6: Nowe Delhi w Indiach
Zdobądź natychmiast cyfry 1-5 zapisując się do newslettera i zajrzyj do maila powitalnego:

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.

                                                                 

Baner - hotele    

O autorze

Linia Hansen

Line rozpoczęła swoje podróżnicze życie jako nastolatka, wyjeżdżając na różne wakacje czarterowe z przyjaciółmi, co rozbudziło jej chęć podróżowania. Zawsze kierował się wielką tęsknotą i chęcią poznania świata i zobaczenia, co kryje się w innych krajach. Po latach młodzieńczych zawsze był z plecakiem i najlepiej „niskobudżetowym”.

Dodaj komentarz

Skomentuj tutaj

Zapisz się do newslettera

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.

Inspiracja

Oferty turystyczne

Zdjęcie na okładce Facebooka oferty turystyczne podróże

Tutaj znajdziesz najlepsze wskazówki dotyczące podróży

Biuletyn jest wysyłany kilka razy w miesiącu. Zobacz naszą politykę prywatności i zasady przetwarzania danych osobowych.