Nepal: Podróż z Katmandu do Chitwan i Himalajów jest napisany przez Jakub Gowland Jørgensen
Katmandu - początek przygody
Idę i idę. Pozostało około. Lewo lewo.
Nie jestem sam, wokół jest wielu innych życzliwych ludzi. To ludzie z gór. Są brązowe i mają okrągłe głowy. Z Himalajów.
Spaceruję po buddyjskiej świątyni Boudhanath Stupa w rejonie „Małego Tybetu” w centrum Katmandu. Panuje tu spokojna i prawie pełna miłości atmosfera, gdzie flagi modlitewne powiewają na wietrze.
Oto ludzie, których korzenie wywodzą się z całego regionu, od Tybetu po Nepal Bhutan i północne królestwo górskie Indie. Znaleźli wspólne miejsce spotkań w stolicy Nepalu, Katmandu, które jest miastem tolerancyjnym, otwartym i bezpiecznym, w którym jest miejsce na wiele, ale bardzo mało funduszy.
Tutaj, w Katmandu, moja podróż zaczyna się w czasach korony.
Lotnisko z maską
Właśnie wylądowałem na międzynarodowym lotnisku w Katmandu, Tribhuvan, KTM. Jest mały, postrzępiony i ma ładną rzeźbę, którą można robić zdjęcia na zewnątrz. Ponadto ma sporo tego, co recenzenci nazwaliby „cechami architektonicznymi”, z drugiej strony ma tutaj w pierwszych tygodniach Najnowsze wiadomości czy rozprzestrzenianie się wirusa koronowego zostało zamaskowane.
To jak lądowanie w szpitalu, choć myślałeś, że wylądowałeś na lotnisku. To nie jest dobre uczucie. Nie dlatego, że się denerwuję, bo tutaj, gdzie jest niewiele przypadków, mają wirusa koronowego całkowicie pod kontrolą.
Ale ponieważ dziwnie jest być otoczonym przez ludzi, na których można tylko patrzeć i ledwo można zrozumieć, co mówią za maskami. Pewnie będę musiał się do tego później przyzwyczaić, ale w lutym 2020 to już nowość.
Powietrze jest już wiosenne i ma 17 stopni. Absolutnie fantastyczne pochodzenie z wilgoci i wietrzności Dania W lutym.
Thamel, najważniejsza dzielnica turystyczna Nepalu
Jest wiele sposobów, aby dostać się do miasta, a ja dostaję windę do mojego hotelu, położonego w najbardziej turystycznej dzielnicy Thamel, którą można prawie porównać do Khao San Road w Bangkoku. Ponieważ tutaj łatwo jest chodzić i jest wszystko, czego potrzebujesz jako podróżnik. Restauracje są tu również tańsze, ponieważ panuje ogromna konkurencja.
Wjeżdżam do trzygwiazdkowego Hotelu Manang, znajdującego się na początku jednej z małych uliczek. Idealny.
Jest piątek, a jedynym ustalonym dniem wolnym jest dzień następny, więc miasto jest zajęte. Ale niekoniecznie z turystami. Ponieważ jest to poza sezonem, jest zbyt zimno, aby chodzić w góry i wspinać się po nich.
Jeśli miałem co do tego wątpliwości, to nie jestem, gdy zapada zmrok, bo wieczorem osiągamy 4 stopnie i muszę się ubrać.
Ta część miasta jest nastawiona na masowy napływ ludzi w kwietniu i październiku, a teraz jest poza sezonem, a w sąsiednim kraju panuje epidemia korony Chiny, więc jest dużo miejsca. Naprawdę dobra przestrzeń.
Plac Kathmandu Durbar
Spotykam się z lokalnym przewodnikiem z Expedition Himalaya, bo chcę wiedzieć więcej o mieście, w którym wylądowałem, chcę usłyszeć historie - zrozumieć je. Jak wszyscy Nepalczycy, których spotykam, jest rozmowny, przyjazny i rzeczowy.
Spacerujemy przez 20 minut przez tętniące życiem miasto do centralnego placu królewskiego, placu Kathmandu Durbar, który jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Ale plac otrzymał kilka potężnych ciosów, bo niestety znajdował się w samym środku epicentrum ogromnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło miasto w 2015 roku. Coś zostało odbudowane, coś zostało przy pomocy rusztowań i coś zostało prawie sproszkowane.
W jednym miejscu zgromadzonych jest mnóstwo pałaców królewskich, świątyń i wszelkiego rodzaju funkcji państwowych, a przy pomocy różnych krajów po cichu trwa odbudowa, więc jest to wspaniałe doświadczenie.
Kumari mnie zobaczył
Niesamowitym szczęściem wchodzimy do jednej ze świątyń 20 sekund przed pojawieniem się na balkonie żyjącej bogini Nepalu „Kumari”.
Buddyzm miłujący pokój jest bardzo silny i widoczny tutaj, w Nepalu, i jest tak nasycony wieloma lokalnymi elementami religijnymi. Na przykład ta o Kumari, która została wybrana jako dziecko i jest żywą boginią, dopóki nie osiągnie dojrzałości płciowej, po czym znów jest zwykłą dziewczyną.
Jednak plotka głosi, że nie znajdzie męża Nepalczyka, bo nie odważą się z nią wyjść za mąż, bo wyobraźcie sobie, czy ona tam jest jeszcze trochę boginią.
Mała dziewczynka wygląda przez okno, pomalowana iw czerwonym nakryciu głowy. „Żadnych zdjęć, żadnych zdjęć” - mówią wyraźnie mnisi. Trzeba zobaczyć i doświadczyć, a nie robić zdjęć. Spogląda na mnie i kilku innych, a magia wypełnia małe podwórko.
Na zewnątrz przetacza się orkiestra waltorni, a na dużym placu stopniowo gromadzi się pewna liczba osób, aby wziąć udział w jakimś religijnym wydarzeniu. Bębny są śpiewane i uderzane, aw nepalskim duchu jest dość spokojnie.
Stupa! Swayambhunath i Boudhanath
Stupa to świątynia w kształcie dzwonu, zwykle w jednym z najważniejszych kolorów w buddyzmie: białym. Stupa Boudhanath jest najważniejszą stupą poza Tybetem i zdecydowanie największą w Nepalu, ma 100 metrów średnicy.
Jest ogromny. I tutaj ludzie zbierają się, aby chodzić po lewej stronie, tarzać się w rulonach modlitewnych, odmawiać modlitwy i modlić się o dobre i zdrowe życie dla wszystkich.
To tak, jakbyś był na okrągłym rzymskim rynku, na którym wokół stupy znajdują się różnego rodzaju religijne sklepy i oferty. Chodzę na obchody z młodymi i starszymi i z pomocą miejscowego znajduję restaurację, która ma taras na dachu, z którego roztacza się widok na wszystko.
Tutaj jest pięknie, a jedzenie jest fantastyczne i niezłe tanie: 40 kr za huk obiadu serwowanego w przyjemnej restauracji z widokiem.
Wcześniej cieszyłem się innym widokiem, a mianowicie ze stupy Swayambhunath, wznoszącej się na jednym z wielu wzgórz Katmandu. Miasto położone jest w dolinie, więc jest wiele punktów widokowych, skąd widać, jak duża jest dolina Katmandu.
Małpy skaczą po świątyniach, ale nic nie robią. Po prostu tu mieszkają.
Jest nas niewielu turystów i wielu miejscowych, i tutaj też uderza mnie, jak łatwo jest stać się częścią codziennego życia w tym kraju.
Podróżować to robić zakupy w Nepalu
Nie jestem wielkim kupującym. Ale kiedy muszę, jestem zwolennikiem zakupy dla ludzi, gdzie szybko gdzieś kupuję kilka rzeczy naraz. Tyłek. A ponieważ jestem zmęczony mrozem, muszę to robić i na szczęście jest to łatwe, ponieważ jest morze małych sklepików z najróżniejszymi gorącymi rzeczami.
Jest kaszmir, wełna jaka i wszystko pomiędzy. Znajduję duży sklep, Mona Lisa, który oferuje wyłącznie ubrania z paszminy i kaszmiru i wygląda profesjonalnie. Tutaj znajduję mój nowy ulubiony sweter, który leży i ogrzewa mnie teraz, gdy piszę te słowa.
Jest lekki jak piórko, ciepły jak niedźwiedź i piękny, jak tylko może być prawdziwie naturalny produkt.
Kaszmirowy sweter będzie moim stałym towarzyszem, a już niedługo dołączy do niego niebiesko-pomarańczowy kuzyn, koc na sofę, obrazki z mandalami, notatki Buddy i mnóstwo innych gadżetów.
Trudno nie kupować rzeczy w Nepalu, bo jest tam mnóstwo fajnych rzeczy i wiele z nich jest robionych ręcznie.
Z drugiej strony jest miliard sklepów, więc chodzi tylko o znalezienie odpowiedniego i trochę targowanie się o cenę. Na szczęście Nepal to generalnie bardzo tani kraj do podróżowania, więc za swoje pieniądze można się tu dostać daleko.
Ogród Marzeń w Kathmandus
Katmandu to hałaśliwe miasto, ponieważ ruch uliczny jest duży, a ulice wąskie. Ale kiedy nie ma ruchu, jest ciszej niż w większości dużych miast, które znam. A jeśli musisz odpocząć, skieruj się prosto z obszaru Thamel do miejsca tak pięknie nazwanego Garden of Dreams.
Za wysokimi murami znajduje się inspirowany Europą ogród z pawilonami i naprawdę dobrą restauracją na lunch. Tutaj młode nepalskie pary spotykają się, splatają palce i patrzą sobie głęboko w oczy.
Tutaj mam kilka godzin, aby cieszyć się popołudniowym słońcem i zjeść.
Kiedy ponownie wyszedłem, zdecydowałem, że cały dobry humor powinien być użyty do czegoś, więc kupiłem kolejny kaszmirowy sweter ze sklepu Mona Lisa na rogu. Na razie podróż wyruszyła z Katmandu do Nepalu.
Zwierzę opancerzone w Parku Narodowym Chitwan
Siedzę na drzewie. Nie powinienem siedzieć na drzewie…
Jesteśmy na wycieczkowym safari w Parku Narodowym Chitwan, znanym z zamieszkiwania przez prawie całą światową populację rzadkiego nosorożca jednorożnego, który jest zwierzęciem opancerzonym.
Waży do 2,5 tony i zbudowany tak, jakby wyszedł prosto z Parku Jurajskiego. Są też tygrysy bengalskie, które podobnie jak nosorożce stanowią element wyposażenia siły i urody mięśni.
Widzieliśmy ślad tygrysa. Zaraz przy wodopoju. A teraz mój przewodnik zauważył również nosorożca chowającego się w krzaku, gdzie żuje zielone liście. Jest ciężko, a my jesteśmy twardzi. Stamtąd aparat radośnie klika, a my podziwiamy ogromne zwierzę.
Nagle z krzaka wychodzi nosorożec. Między nami a zwierzęciem jest otwarty kawałek. Może 50 metrów. Kątem oka wyczuwam, że mój przewodnik porusza się bardzo szybko, po czym chwyta mnie i szepcze „W górę na drzewo, teraz!”.
Na szczęście jest drzewo, które nie rośnie zbyt stromo, po którym mogę wspiąć się do przewodnika i na wysokości 3 metrów patrzymy na wpatrujące się w nas zwierzę. „To młody samiec, mógłby tu przyjść”, szepcze, patrząc na zwierzę, teraz 15-20 metrów od nas.
Teraz, gdy tam siedzę, widzę, że nosorożec po prostu stoi i je. Ale z ciekawym i potencjalnie milutkim 2-tonowym nosorożcem nie można lekceważyć, więc pozostajemy tam w pozycji łamiącej nogi, dopóki nie zacznie rzygać. Tak samo nienaruszony, jak wtedy, gdy przybył.
To jest jego dom i on o tym dobrze wie. Jesteśmy tylko gośćmi.
Kiedy schodzimy w dół, moje serce bije trochę szybciej niż wcześniej i widzę, że sami staliśmy się atrakcją, ponieważ za drzewami jest jeszcze trzech innych gości z przewodnikiem, którzy robią dobre zdjęcia małpy turystycznej drzewo, a oni chichoczą.
Jest w porządku. Lepiej być mądrym w drzewie, niż odwrotnie.
Jest dużo miejsca - wyślij więcej turystów do Nepalu
Chitwan to wyjątkowo piękny park narodowy. Z małymi rzekami, tysiącem jezior i zielonymi krajobrazami oraz wieloma możliwościami wyjścia i poznania dzikiej przyrody.
W moim hotelu Chitwan Adventure Resort na skraju wioski są tylko dwa zarezerwowane pokoje z 34. Dwa! Luty to nawet szczyt sezonu, ale wirus Corona zatrzymuje wielu Chińczyków w domu, a niektórych brakuje również w Europie.
Gdyby to dusza Nepalu miała stać się zdesperowana, z pewnością tak by się stało. Ale nie przejmują się tym i wysyłają dodatkowe modlitwy, aby wkrótce sytuacja się poprawiła.
Cieszę się, że jest więcej miejsca i daje dodatkowe napiwki miejscowym, na które wpadam, ponieważ tutaj, w wioskach, są oni głęboko zależni od turystów przybywających do Chitwan.
Himalaje w Nepalu
W drodze z Chitwan latam krajowymi.
Majestatyczne Himalaje górują ponad chmurami, a śnieg na szczycie nie ma wątpliwości, że jest to najwyższe pasmo górskie na świecie. I niewątpliwie jeden z najbardziej fascynujących.
Lecimy wzdłuż gór do Katmandu, gdzie Himalaje znikają we mgle.
Pokhara
Siedzę i oglądam zdjęcia z Pokhary.
Nie dojeżdżam, bo złe drogi w tym biednym kraju powodują, że wszystko zajmuje dużo czasu, chyba że leci się krajowymi.
Pokhara jest miejscem, z którego można wspiąć się na słynną górę Annapurnai poznaj Himalaje z bliska. To musi być kolejny dobry czas. Teraz wygląda pięknie.
Nepal w sercu
Jest kilka krajów, które trafiają w samo serce jednego.
Kiedy patrzę na wielu ludzi, których znam, którzy uwielbiają podróżować, jest kilka krajów, w których ludzie z całą swoją miłością angażują się w projekty pozarządowe, sponsoring i wiele więcej.
Jednym z takich krajów jest Nepal. Jest tu również morze duńskich organizacji pozarządowych i dobrze to rozumiem. Nepal bowiem stoi za gospodarką, a jednocześnie ma tak życzliwych i sympatycznych ludzi, że chciałoby się coś dla nich iz nimi zrobić.
Nepal z łatwością trafia w samo serce. Jeśli jeszcze nie poznałeś tego kraju, możesz umieścić go na swojej liście życzeń. Będziesz z tego powodu szczęśliwy.
Miłej podróży do Nepalu.
Czy wiedziałeś: Oto 7 miast w Europie z największą liczbą godzin słonecznych!
7: Nicea we Francji – 342 godziny/miesiąc
6: Walencja w Hiszpanii – 343 godziny/miesiąc
Zdobądź natychmiast cyfry 1-5 zapisując się do newslettera i zajrzyj do maila powitalnego:
Dodaj komentarz