Ikona witryny RejsRejsRejs

Chińskie jedzenie to China-nam-nam

Chińskie jedzenie to China-nam-nam jest napisany przez Jensa Skovgaarda Andersena

Chinglish w menu

Chiński to bardzo skomplikowany język, którego nie można się nauczyć w jeden poranek. Najwyraźniej to samo dotyczy angielskiego - zwłaszcza jeśli jesteś w Chinach.

Każdy, kto podróżował po Chinach, spotka się z mylącymi, niezrozumiałymi, a nawet wyjącymi tłumaczeniami brody na język angielski. Często jednak można z pewnym wyprzedzeniem odgadnąć, jakie jest prawdziwe znaczenie, ale czasami odległość między tym, co stoi, a tym, co powinno było, jest po prostu zbyt duża.

Natrafiłem na mojego najnowszego Kinatur na karcie menu, która przynajmniej nie uczyniła mnie mądrzejszym o tym, co dostałem na talerzu:

„Kwaśna fasola w mięsistej pianie”

Uhh, naprawdę nie wiem… Poza tym wydaje mi się, że na zdjęciu wygląda bardzo dobrze, ale opis prowadzi trochę w innym kierunku.

„Drewno musi stać się mięsem”

Więc chyba nie mam czasu czekać. Właściwie wolę też, żeby moje mięso na talerzu pochodziło od zwierzęcia.

„Później bekon”

Czy to coś, co było bekonem? A może jest to potworne coś, co później zamienia się w bekon? Generalnie jestem wielkim fanem bekonu, ale teraz musi to być bekon!

„Sos klient się złości”

Hmm, to przynajmniej uczciwy marketing, jeśli pasuje. Sądząc po zdjęciu, inaczej nie wydaje się, że sosu jest całkiem dużo - więc może właśnie na to się denerwuje klient.

„Posłuchaj piwa”

Widzisz, oto coś, co możesz zrozumieć. Zawsze słuchałem swojego piwa i jestem pewien, że moje piwo też mnie słucha - chociaż nie zawsze mówimy dokładnie tym samym językiem…

Czy podczas swojej podróży spotkałeś się z zabawnymi lub szalonymi tłumaczeniami? Możesz więc o nich opowiedzieć w komentarzach poniżej

Zamknij wersję mobilną