Inna świąteczna podróż: kalendarz adwentowy na wszystkie cztery niedziele pisze Redakcja, RejsRejsRejs
Kalendarz adwentowy pełen radości z podróży i wrażeń
Boże Narodzenie to także Boże Narodzenie, nawet jeśli jest trzymane z dala od zimna i innych. W tej serii opowieści adwentowych zabierzemy Cię w inną świąteczną podróż.
Cieszyć się.
1. Adwent: Boże Narodzenie na jeziorze więziennym
1. Adwent: Boże Narodzenie na jeziorze więziennym jest napisany przez Johanna Ibena Johansena
Święta w upale
Uwielbiam Święta Bożego Narodzenia, ale muszę przyznać, że przynajmniej tak samo kocham ciepło. Dlatego wraz z chłopakiem w zeszłym roku zdecydowaliśmy się spędzić Boże Narodzenie za granicą - a najlepiej w miejscu, które można by połączyć z plażą i doświadczeniami.
Mieliśmy kilka miejsc do skrętu - przynajmniej 25 stopni i słońce było jednak koniecznością. Natknęliśmy się na Con Dao, który jest stosunkowo dziewiczym archipelagiem na południu Wietnam. Główna wyspa Con Son jest starą wyspą więzienną i dlatego oferuje zarówno dobrą pogodę, ekscytującą historię, jak i dziewicze plaże. Spakowaliśmy czapki Mikołaja na kilka dni przed Świętami i wyszliśmy.
Droga do ducha Bożego Narodzenia i palm
Podróż samolotem z Ho Chi Minh City do Con Son zajęła 1 godzinę. Z lotniska do hotelu jechaliśmy zaledwie 15 minut przed przybyciem do czegoś przypominającego raj.
Sześć zmysłów to jeden z najpiękniejszych hoteli i miejsc, jakie kiedykolwiek widziałem. Z prywatnym basenem i widokiem na plażę z pokoju nie mogło być lepiej. Pomimo 30 stopni i palm, łatwo było wprowadzić się w świąteczny nastrój, bo cały hotel był udekorowany na święta Bożego Narodzenia.
Od wyspy więziennej po wakacyjny raj w świątecznej atmosferze
Con Dao ma jednak więcej do zaoferowania niż piękne krajobrazy i białe plaże. Wyspa znana jest ze swojej krwawej przeszłości i służyła jako więzienie do 1975 roku.
Odwiedzając więzienie, trzeba być przygotowanym na ekscytujące, ale makabryczne przeżycie. Nietrudno sobie wyobrazić, jak straszne było więzienie. Jak widać na zdjęciu, postawiono figury przedstawiające życie więźniów.
Po wizycie w więzieniu zabraliśmy wypożyczony skuter i pojechaliśmy do pagody Van Son. Imponująca świątynia na szczycie wzgórza z pięknymi widokami, dzikimi małpami i lokalnymi Wietnamczykami, którzy przyjeżdżają tu, aby się modlić.
Następnie zapalono świąteczne butelki.
Wreszcie był 24 grudnia. Byliśmy tak przygotowani, żeby menu było na wietnamskich sajgonkach zamiast pieczeni wieprzowej. Ale ku naszemu wielkiemu zdziwieniu hotel przygotował dla wszystkich gości świąteczny bufet, który obejmował zarówno brązowy sos, ziemniaki, jak i kaczkę. Atmosfera była dobra, choinka świeciła, pachniała świąteczną atmosferą i mimo nieznanego otoczenia na Święta czuliśmy się jak w domu.
Życzymy szczęśliwej pierwszej niedzieli Adwentu stąd redakcja
Adwent: Boże Narodzenie na hiszpańskim tarasie
Adwent: Boże Narodzenie na hiszpańskim tarasie jest napisane af Katrine Oland Frandsen
Boże Narodzenie w Hiszpanii – z niespodziankami
Wigilia na tarasie w 20 stopniowym upale? Tak, czemu nie?
Kilka lat temu polecieliśmy z mamą, siostrą i ja Gran Canaria i Hiszpania. Wszyscy podzielaliśmy tę samą opinię, że był to bardziej wyzwalający sposób świętowania Bożego Narodzenia niż konieczność udziału w wielkim bożonarodzeniowym wyścigu w domu.
Rok wcześniej straciliśmy członka rodziny, więc inne, mniej stresujące Święta Bożego Narodzenia były wyraźnie potrzebne rodzinie.
Żadnych stresów ze strony mamy w kuchni, żadnych narzuconych tradycji bożonarodzeniowych, tylko my, na Święta i świąteczną atmosferę w upale.
Kilka świątecznych przeżyć
Wychodząc pewnego wieczoru minęliśmy mały, przytulny obszar z restauracjami, sklepikami i barami. Usiedliśmy w restauracji, gdzie cicho dotarło do nas, że wieczorna rozrywka to jedna Przeciągnij pokaz.
To był niesamowicie zabawny i inny wieczór i mam dobre zdjęcie mojej siostry i mnie Smocze Królowe.
Myślę, że moja mama również zmieniła swoje nieco konserwatywne podejście w tej dziedzinie!
Następnego dnia postanowiliśmy wybrać się na długi spacer po plaży.
Szybko okazało się, że nasz mały spacerek zakończył się na plaży dla nudystów, więc też było świątecznie, tylko trochę inaczej...
Wigilia bez tradycji
Wigilię spędziliśmy na spokojnej kolacji w hotelu, jak najdalej od wszystkich duńskich tradycji bożonarodzeniowych. Dokładnie tak, jak chcieliśmy.
Jedyną małą świąteczną tradycją duchową, którą zabraliśmy ze sobą na południe, był mały prezent świąteczny dla każdego. Moja siostra dostała coś tak prostego jak sweter – sweter, który udało jej się nawet zgubić, zanim wróciliśmy do Danii.
Piękno tej podróży polegało na tym, że zgodziliśmy się podróżować więcej razem. Tylko my trzy panie.
Od tego czasu odwiedzaliśmy łodzie Budapeszt og Dubrownik, i nasze następne rozważania dotyczą obu Tallin lub Kraków. Ponieważ istnieje duże zróżnicowanie w grupie wiekowej, ważne jest dla nas, aby nie była ona zbyt odległa.
Szczęśliwej drugiej niedzieli Adwentu, bez względu na to, gdzie na świecie ją obchodzisz.
Adwent: (H) Boże Narodzenie w Nowej Zelandii
(H)Boże Narodzenie w Nowej Zelandii jest napisany przez Sascha Meineche.
Święta Bożego Narodzenia w Nowej Zelandii trwają jak najdłużej.
Dla wielu Boże Narodzenie jest być może zarówno święte, jak iw bardzo szczególny sposób. O tym, jak źle dobrany kolor świątecznego obrusu może zrujnować cały wieczór, albo o tym, że „Dejlig er jorden” nie jest śpiewane na nabożeństwie bożonarodzeniowym w kościele. Nie mówiąc już o sosie. Jeśli nie jest w szafce, wszystko jest zrujnowane.
Tak też się czuję. W każdym razie w pewnym sensie, a jednak daleko mu do tego. Albo tak, tylko z sosem – najlepiej, żeby był w szafce. Ale naprawdę lubię wstrząsać nieco starymi – przepraszam za mój francuski – ale czasami chorymi i stresującymi tradycjami bożonarodzeniowymi.
Najlepiej robię to wymykając się. Najlepiej jak najdalej.
Idealne Święta Bożego Narodzenia z dobrą atmosferą Świąt
Idealną rzeczą dla mnie jest Boże Narodzenie w domu, Boże Narodzenie poza domem, Boże Narodzenie w domu, a potem znowu Boże Narodzenie poza domem. Wtedy prawie od razu dostajesz wszystko, co najlepsze, i właściwie nie możesz się doczekać następnych „Domowych Świąt”.
Święta Bożego Narodzenia obchodziłem już w kilku miejscach. Od oświetlonej neonami plastikowej mekki choinek, która jest najważniejsza w Malezji, po dom moich rodziców, gdzie oczywiście zawsze panuje jedna wielka tradycja, po samochód kempingowy na Nowa Zelandia. Bez neonowych i plastikowych choinek. A do tego bez śniegu.
Czy wiedziałeś: Oto ekspert z USA Rejser 7 najczęściej pomijanych miejsc Nicolai Bacha Hjortha w USA!
7: Wyspa Apostoła, wyjątkowe wyspy u wybrzeży Wisconsin
6: Finger Lakes, malownicze jeziora Nowego Jorku
Zdobądź natychmiast cyfry 1-5 zapisując się do newslettera i zajrzyj do maila powitalnego:
Święta z dala od Danii
A teraz jedziemy do Nowej Zelandii.
Tak daleko od Dania, jak możemy dostać, na kempingu bez brokatu, glamour czy neonowego plastiku. Przejechaliśmy Nową Zelandię jednym z tych – dla tych z was, którzy tam byli – eleganckimi, pomarańczowymi samochodami „statkami kosmicznymi”.
Taka mini wersja kampera; czyli tani model, w którym po prostu rozbijasz namiot z tyłu. Mieszkaliśmy tam.
Pigmejowa choinka i prawie tradycyjna świąteczna kolacja w kamperze
W Wigilię chodziliśmy w słońcu, ale wciąż jad Świąteczny nastrój i zakupy, jakby to był każdy inny dzień. Nie jesteśmy też przyzwyczajeni do spokojnych zakupów w domu; tam osiągasz maksimum w lokalnym użyciu, aby w panice kupić ostatnią rzecz.
Trochę zaszaleliśmy z niektórymi nieco bardziej luksusowymi pamiątkowymi prezentami świątecznymi, które zapakowaliśmy w to, co właśnie mieliśmy. Prezenty świąteczne były potrzebne, a jako turysta nie nosi się takich rzeczy z domu. Kupiliśmy malutką choinkę, kupiliśmy trochę pyszności, a potem zabraliśmy się za robienie luksusowej kolacji. Oczywiście tyle luksusu, ile można zrobić w kuchni kempingowej.
Zmieniło się w kurczaka, ziemniaki, sos i sałatkę. Bardzo blisko luksusu. Przynajmniej wtedy, gdy robisz to na kempingu w mikrokuchni bez wyposażenia.
Potem wróciliśmy do naszego samochodu, zaśpiewaliśmy małą kolędę, patrząc na naszą karłowatą choinkę, rozpakowaliśmy prezenty i zobaczyliśmy Pyrusa, a potem oczywiście zadzwoniliśmy do naszych rodziców i życzyliśmy im Wesołych Świąt, około 12 godzin wcześniej, oni sami rozważali umieszczenie kaczka w piekarniku.
Boże Narodzenie na kółkach w Nowej Zelandii to w końcu coś innego niż Boże Narodzenie tutaj w domu.
Bardzo szczęśliwego trzeciego Adwentu!
4. Adwent: duńskie potrawy bożonarodzeniowe w Chinach
Duńskie potrawy świąteczne a la China scenariusz Jensa Skovgaarda Andersena.
Duńskie Święta Bożego Narodzenia daleko od domu
Podczas nauki języka chińskiego przez pół roku mieszkałem w stolicy Chin Beijing, kiedy studiowałem na Uniwersytecie w Pekinie. To było w 2006 roku, jesienią i zimą. Dlatego też musiałem tam spędzić Boże Narodzenie.
Powiemy od razu: obchodzenie duńskich Świąt Bożego Narodzenia stało się pewnym wyzwaniem Chiny.
Dzieliłem mieszkanie z dwoma studentami z Danii, a dodatkowo odwiedzili mnie dwaj przyjaciele z domu, więc staraliśmy się, aby Święta Bożego Narodzenia były jak najbardziej duńskie. Jedzenie jest dużą częścią świąt i oczywiście musieliśmy mieć wieprzowinę, kaczkę, czerwoną kapustę, ziemniaki i brązowy sos. Przynajmniej taki był plan.
Poczuj świąteczną atmosferę podczas polowania na kaczki i świnie
W naszych lokalnych restauracjach było mnóstwo dań z wieprzowiną i kaczką, ale szkoda byłoby powiedzieć, że przypominają one duńskie potrawy bożonarodzeniowe. To coś zupełnie innego. Zwiedziliśmy okolicę i spróbowaliśmy wielu naprawdę dobrych - i kilku niezbyt dobrych - dań chińskich, a skończyło się na tym, że wybraliśmy coś bardzo chińskiego: kaczkę po pekińsku. Niezbyt świąteczne, ale kaczka to prawdopodobnie kaczka.
W menu była również wieprzowina, a my z góry zrezygnowaliśmy, aby znaleźć pieczeń wieprzową. Nie jest łatwo znaleźć piekarnik w tradycyjnym Pekinie, ponieważ nie jest on dokładnie tym, którego używa się do gotowania; tutaj w kuchni króluje wok. Więc to musiała być świnia w inny sposób. Lubiliśmy już znane danie z wieprzowiny w słodko-kwaśnym sosie i chili, więc musieliśmy to mieć.
W świątecznym nastroju z modrą kapustą i rösti
Możesz dostać czerwoną kapustę, jeśli możesz zadowolić się wersją surową. Nasze możliwości jamowania były zbyt ograniczone, abyśmy mogli eksperymentować z tego typu rzeczami, więc musieliśmy się pogodzić.
Ziemniaki pochodziły z naszej zachodniej chińskiej restauracji, gdzie mieli naprawdę dobry puree ziemniaczane i pyszne rösti. To nie to samo, co zasmażane ziemniaki - ale było dobrze!
Święty kolor żywności
Następnie przechodzimy do sosu. Brązowy sos. Było gorzej… W Pekinie po prostu nie da się podnieść koloru żywności, więc musieliśmy improwizować. Dodano zwykłą bułkę mączną z równą ilością sosu sojowego, ostrygowego i soku z czerwonej kapusty.
Wytworzyła się bladofioletowa substancja, która przynajmniej nie smakowała jak brązowy sos. W blasku świec, z zamkniętymi oczami i nozdrzami mogliśmy się niemal przekonać, że to brązowy sos. Prawie.
Podsumowując, spędziliśmy naprawdę fajne Święta Bożego Narodzenia i na pewno są to Święta, których jeszcze nie zapomnimy. Chiny jest naprawdę ekscytująca i pełna chińskich przysmaków - ale duńskie świąteczne potrawy to wciąż nie lada wyzwanie. Daliśmy z siebie wszystko iw końcu pod obcym niebem wczuliśmy się w świąteczny nastrój.
Szczęśliwego czwartego Adwentu!
Czy wiedziałeś: Oto 7 miast w Europie z największą liczbą godzin słonecznych!
7: Nicea we Francji – 342 godziny/miesiąc
6: Walencja w Hiszpanii – 343 godziny/miesiąc
Zdobądź natychmiast cyfry 1-5 zapisując się do newslettera i zajrzyj do maila powitalnego:
Dodaj komentarz